Danger is a beautiful thing when it is purposefully sought out
Autor: wlop |
Imię i nazwisko: Kirā Céleste, a właściwie Kiaraness Spero Céleste.
Pseudonim: Znana i przedstawiana głównie jako Kirā, w boju lub nie.
Rzecz jasna towarzyszą jej również inne przezwiska, bardziej miejscowe,
lecz żadnego z nich sama nie używa.
Pozycja: Rekrut.
Wiek: Przeżyła niewiele, dopiero nieco ponad 20 lat.
Płeć: Kobieta, nie wzbudza to żadnych wątpliwości.
Głos: Fleurie - Breathe
Partner: Brak.
Rodzina:
Elision Céleste – formalnie ojciec, lecz takowym nigdy nie był dla
Kiaraness. Z niewiadomych przyczyn do dziś, sześć miesięcy po
narodzinach córki, zostawił ją i jej matkę. Nie próbował się nawet
wytłumaczyć podczas dwóch spotkań na przestrzeni tych niecałych
dwudziestu lat, w tym jednego zaplanowanego. Zawsze kończyło się
fatalnie, być może przez jego egocentryczne zachowanie. Nie mogła
oczekiwać, że wpływowy mężczyzna, prowadzący jedno z prężniej
działających, czołowych przedsiębiorstw zbrojnych stanie się choć na
chwilę tatą.
† Signuma Petram – matka, prawdopodobnie o niewielkiej puli genów
Aset’rothów, ścięta przez głowę Zerebi, po tym, jak wyciekło od kreta,
iż agentka nielegalnie przebywa na Skyham. Nie naruszyło to sojuszu,
ponieważ kobieta nie stawiała oporu. Dziewczyna do dziś nie wie, czemu
jej matka narażała życie, kierując się tam, ale jako pięcioletnie
dziecko nawet o tym nie myślała. Przez długi czas brakowało jej tej
promieniującej dobrem osoby w życiu, która jako jedyna nazywała ją
Kiarą. Czas tego nie wyleczył, lecz przyzwyczaił.
Might i Spero Petram – dziadkowie od strony matki, którzy od lat wędrują
po galaktykach z niejasnych do końca przez Kirę przyczyn. Gdy pyta ich o
to, zmieniają temat, ujmując go żartobliwie za tajemnicę. Są ze sobą w
kontakcie - słabym, ale jednak.
† Vulnere Toxic – o ile nie ma pewności, iż tych dwojga łączy wspólna
krew, o tyle nawet bez tego różowo włosa jest w stanie uznać go za
rodzinę. Bliski przyjaciel Signumy zaopiekował się jej córką po śmierci z
rąk Zerebi. Były członek gwardii Urikioskiej, który od czasu do czasu
brał udział w bojach lub specjalnych zleceniach. Ziemski amator, a jako
bezdzietny, wykształcony człowiek przekazał swojej wychowance jak
najwięcej wiedzy i wspierał ją w nabywaniu umiejętności. Podczas jednej z
misji, do jego ciała wstrzyknięto niewielką, aczkolwiek wystarczającą
dawkę Polonu-210. Promieniowanie alfa przez 50 dni powolnie uszkadzało
kolejne elementy organizmu, między innymi białka, tkanki, a nawet DNA.
Uroczysty pogrzeb odbył się zaledwie tydzień po jedenastych urodzinach
Kiry.
Wśród mniej istotnych osób z rodziny lub takich, których nawet nie miała
szansy spotkać, zagadką jest jej rzekomy starszy brat. Dowiedziała się o
nim stosunkowo niedawno od Elisiona, który jakby rzucił te słowa na
wiatr, jako ostatnie wypowiedziane zdanie po odejściu różowo okiej.
Mężczyzna nie jest dla niej wiarygodny, więc nie ufa temu stwierdzeniu w
pełni, choć nie zdziwiłaby się, gdyby takowe dziecko z jego innego
związku było.
Aparycja: Średniego wzrostu kobieta odstaje od ziemi w równej granicy
171 centymetrów, sprawiając, iż nie wychyla się wzrostem wśród ludzkiej
populacji. Dzięki wieloletnim treningom wymodelowała pokaźnie swoją
sylwetkę w kształcie klepsydry. Jest szczupła, aczkolwiek nie chuda, a
gdzieniegdzie można dostrzec mniej lub bardziej zarysowane mięśnie.
Zdecydowanie posiada kobiecie atuty, sama porusza się z gracją i
wdziękiem. Jej jasnokremowy odcień skóry niemal zawsze przykrywa czarny
strój. Być może jej gama nie jest bogata w kolory, lecz nadrabia to
fasonami. Śmiało można stwierdzić, iż posiada je na każdą sytuację.
Jest jednak pewien znaczący aspekt, który odróżnia ją od Ziemian. Jej
bujne, różowe włosy, spływające lekko za łopatki. Nie wiadomo dokładnie,
co jest tego przyczyną, lecz z pewnością nie są one wynikiem
pomalowania. Jedyną rzeczą, jaką Kirā farbuje, są jej rzęsy, które
podobnie włosy i brwi są w odcieniach różu. Dzięki preparatowi, który
używa, nie musi ich nawet malować, by stały się ciemniejsze. Otaczają
one równie tajemnicze oczy. Promienie ślepi oscylują między brudnym
różem, biskupińskim a magentą, przykryte niczym szklaną, kryształową
powłoką, która dodaje im błysku. Idealnie zgrywają się wraz z rzadko
wyciąganym, śnieżnobiałym uśmiechem, nad którym widnieje niewielki nos.
Charakter: Mogłoby się wydawać, że wojna wszystko zmienia. To ona jest
winą, dlaczego dany charakter ukształtował się w ten, a nie inny sposób.
Idąc dalej tym szlakiem, zmienia go również pokój. Wiedza, że zaraz
znowu będzie trzeba przygotować się na najgorsze, ponieważ to, co dobre,
szybko przemija. Kiaraness również nie była wyjątkiem, problemy
wewnętrzne w rodzinie oraz otaczający, niepozorny chaos tak jak u
każdego kumulują się w jednym, jedynym miejscu na stale. W psychice.
Być może z tego powodu, to właśnie jej psychika stała się zwyczajnie
odporna na bodźce zewnętrzne, mimo głębokiej wrażliwości emocjonalnej,
co sprawia, iż osoba trzecia błędnie może uznać ją za osobę apatyczną.
Niewykluczone, iż popada w fanatyzm, jak większość ogarniętych istot
wojną, lecz wie, że jest też druga strona medalu, która bardziej ją
interesuje. Do wojny nie napędza ją bowiem odzyskanie artefaktu, lecz
zemsta. Zdeterminowana nie cofnie się, jeśli jest pewna swoich racji.
Nie oznacza to jednak, że jest zbyt uparta na jakiekolwiek rady. Jeśli
coś jest wysoko uargumentowane, z pokorą odpuści, raniąc swój honor.
Szukająca wrażeń, pierwsza wychyla się do przygody. Trzeba przyznać, że
do zleconych jej zadań podchodzi profesjonalnie i rzetelnie, ponieważ
podświadomie chce pokazać sobie, że stać ją na coraz więcej. Nieraz z
tego powodu porywa się na zbyt wygórowane zadania, sprawiając, że jej
aspiracje są ledwo ciągnięte na własnych barkach. Od dziecka posiada
nieuzasadnione przebłyski geniuszu, które niejednokrotnie wyrwały ją z
głębokich opresji. Ich błyskotliwe zastosowanie nigdy nie pozostaje
bezużyteczne, a z wiedzą powszednią, którą posiada, rozwiązania na pozór
pretensjonalne, staje się tym właściwym punktem.
Zdecydowanie posiada w sobie nieodkrytą ikrę przywódcy. Nigdy jednak nie
leżało i nie leży jej podporządkowywanie się, lecz zwyczajnie często
nawet nie stawia się jej wyboru. Bliżej jej do słuchacza niż rozmówcy.
Taktowna, ale trzeba przyznać, że nie boi się otwarcie wyrazić własnego
zdania, umiejąc go następnie poprawnie bronić. Nawet przed osobami
wyższej rangą, której właśnie tezę podważyła. Być może dla trzeciej
osoby będzie to oznaka odwagi, lecz dla rozmówcy niekiedy zwykły tupet.
Właśnie dlatego podświadomie Kiaraness staje się osobą kontrowersyjną,
której albo się przystawia lufę do czoła, albo którą się uwielbia. Jedno
jest pewne, dla nikogo nie jest obojętna. Nigdy nie miała zbyt szerokiego życia towarzyskiego lub prywatnego przez
zatracenie się w odmętach nadchodzącej wojny. Bezapelacyjnie powinna
zrobić sobie od tego stanu przerwę, ale rzadko kiedy znajduje na to
czas. Gdy jednak go posiądzie, odnajduje pod swoją niezależną skorupą
dziwne emocje. Początkowo wydaje się zimna, lecz w rzeczywistości po
dalszej znajomości dostrzega się w niej nierozprzestrzeniony żar.
Nienawidzi kłamać i, jeśli już jest do tego zmuszona, stara się ominąć
to tak, by nie było to do końca prawdą, ale też nie kłamstwem.
Powiadają, że półkłamstwo to największe z możliwych kłamstw.
Niewykluczone, lecz nikomu oceniać to w patowych sytuacjach. Lojalność
doprowadziła ją do tego, iż za jej uszami znajduje się zakopany, wielki
skarb sekretów, których nigdy nie wypuszcza. Stara się nie przyzwyczajać
do człowieka, ponieważ uruchamia się w niej troska oraz przesadny
altruizm, gdzie, jak wiadomo, w tych czasach są to cechy zbędne. Nigdy
nie była naturalnie wredna lub niemiła, zazwyczaj zachowuje się w
stosunku do drugiej osoby wzajemnie.
Umiejętności: Po śmierci Vulnera, zgarnęła ją agencja rządowa,
wyszkalając na wojowniczkę. W ciągu dziewięciu lat jej zdolności
atletyczne uzyskały szczególny poziom. Opanowała wiele różnych sztuki
walki począwszy od koreańskiego taekwondo przez krav mage aż po
brazylijskie jiu-jitsu. Rewelacyjna w walce wręcz, lecz jak zawsze jest
druga strona medalu - obrona sprawia jej trudność, gdy druga jednostka
ma oddać cios. Z tego powodu dziewczyna nawet nie stara się blokować
nadchodzących ruchów, dzięki jej świetnej elastyczności wypracowanej
przez lata oraz refleksu żołnierza, z łatwością ich unika. Jej siła
natomiast z dawnymi codziennymi treningami niewątpliwie stała się
wystarczająca, ale zwyczajnie nie ma w niej potencjału, który mogłaby
rozwinąć. Odwrotnie jest ze zwinnością oraz szybkością, którą Ziemianka
bardzo wysoko wypracowała. Warto dodać, iż spoza fizycznych
umiejętności, setnie radzi sobie z orientacją w terenie oraz czuje się
silna w inżynierstwie.
Statystyka:
- Walka wręcz - 8
- Celność - 5
- Obrona - 2
- Siła - 3
- Inteligencja - 12
Broń główna: Assault Riffle
Broń drugorzędna: Pistol 2
Broń dodatkowa: Nóż
Oxyn: 3 000
Inne:
Broń drugorzędna: Pistol 2
Broń dodatkowa: Nóż
Oxyn: 3 000
Inne:
- Kirā w języku kavesa znaczy mniej więcej tyle co ćma.
- Często nocami wchodzi na wysokie budowle, by w odpowiednich warunkach oglądać rozgwieżdżone niebo, szukając wśród nich konstelacji lub wyobrażając sobie wszechświat.
- W walce nieważne, jak dużo razu upadnie, zawsze się podniesie, nawet mimo braku sił.
- Bardzo chciałaby wylecieć w kosmos i to niekoniecznie po Oxynionie.
- Vulnere zaraził ją patriotyzmem do Ziemi i jej historii. Dzięki niemu również przyswoiła już praktycznie wymarły język angielski.
- Nie jest przekonana co do tego, czy wojna o artefakt tego kalibru jest potrzebna. W końcu to nie on powinien kształtować naszą przyszłość, lecz nacja.
- Nienawidzi uczucia frustracji.
- Jej naturalnie różowe włosy i oczy prawdopodobnie spowodowane są powiązaniem genetycznym z Aset’rothami.
- Na prawym napierśniku zbroi widnieje wizerunek czarnej ćmy.
- Vulnere twierdził, iż dziewczyna ma ksenofobie.
- x
Właściciel:
Howrse: Adversus
Gmail: omnia.adversus@gmail.com
Discord: Vee
Discord: Vee
Punkty: 730
Upomnienia: 1
Pochwały: 0
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz